Stary i Może odc. 21 Stary produkuje Oscarowy...
27.04.2020
Czołem Kadeci!
Zanim przejdziemy do dzisiejszej opowieści, kilka spraw.
1. Jak już wiecie podbój sieci w wykonaniu Starego trwa. Po blogu i Youtub'ie nadszedł czas na Facebook'a. Konto założone, jest również grupa o nazwie, nieoczywistej, Team Starego, to na niej będziemy już niedługo prowadzić działania NUGAT. Po opanowaniu całego Face'a przyjdzie czas na TikTok'a (aż wstyd, że Adrian tam jest). Jeśli ktoś jest jeszcze nieogarnięty to adres Starego: https://facebook.com/stary.moze Jeśli ktoś nie pamięta, to ukończenie szkolenia wstępnego do NUGAT nie jest równoważne z dostępem do Team Starego, należy wysłać pokorne ukłony i prośbę o zatwierdzenie dostępu do Team-u.
2. Wielu z Was jest zaniepokojonych faktem obserwacji Bloga przez reprezentacje krajów północnoamerykańskich, a jeszcze bardziej krajów Bliskiego Wschodu (Zdzisław Ukraina nie jest krajem Bliskiego Wschodu). Otóż Ameryka Płn. chce się dowiedzieć, kiedy Stary uwolni ceny ropy. Natomiast kraje Bliskiego Wschodu chcą wiedzieć, czy Stary nie planuje podobnej akcji u nich. Na ich nieszczęście Stary ma wszystko pod kontrolą, jego człowiek już tam jest, ale o tym ciiiiii.
Jakiś czas temu Stary był na premierze podobno szlagieru pt. "Titanic". Niestety film był stworzony przez Amerykanów dla Amerykanów, zawierał tyle błędów, że Stary jako uczestnik wielu rejsów Titanica wyszedł z pokazu tuż po napisach początkowych. Aby reszta świata poznała prawdę postanowił nakręcić swoją wersję.
Pierwszym tematem do ogarnięcia był statek. Jako że Stary wtedy mocno wspierał przemysł krajowy zlecenie na budowę dostała jedna z krajowych stoczni. Była uroczystość osadzenia stopki, czy jak jej tam, poświęcenie budowy, politycy i inni. Projekt był ambitny na tyle, że do dnia dzisiejszego nie ma nawet kila. Cała historia budowy statku przyniosła jednak jeden wniosek, jeśli firma jest państwowa i podlega rządowi to jedyne co potrafi Ci dać to obietnice. Czas gonił, a statku jak nie było, tak nie było. Stary, wkurzony trochę, w myśl zasady "jak chcesz liczyć to licz na siebie" zbudowała okręt sam. materiału nie musiał długo szukać, bo Tajna Kryjówka pełna jest desek po boazerii wymalowanych nieschnącym lakierem bezbarwnym (wstępnie lakier miał być kolorowy, ale wiecie rządowa firma go produkowała, kasę wzięła a koloru brak, życie). Projekt zakładał, że statek będzie miał długość 387,5 metra, wyszło 402 m. Kolejną barierą do pokonania było zwodowanie łajby i jej transport do Bałtyku drogą wodną. Trzeba Wam wiedzieć, że Bałtyk i Tajna Kryjówka nie leżą w bliskiej odległości od siebie. Rząd, w ramach rekompensaty za fiasko budowy w stoczni, podjął uchwałę o budowie zapory. Tak aby spiętrzyć wodę i ułatwić Staremu przepłynięcie. Zapora powstawała w bólach i podobno już jest. Było nawet uroczyste otwarcie, była premierowa i paru innych podobno polityków, wielka biba. I co? Już mówiłem, że jak się rząd do czegoś weźmie to potrafi tylko to spi......ć. Wody jak nie było tak i nie ma.
Obsada, z tą Stary nie ma problemów, wszyscy chcą u niego grać, są takie nazwiska, o których nawet nie słyszeliście. Jedną z głównych ról Stary chciał powierzyć Pani M. Doszło nawet do tego, że Pani M pojawiła się na planie, weszła na pokład górny statku i oznajmiła, że w takim chlewie to jeszcze nie pracowała, przyniosła swój mop i zaczęła wielkie sprzątanie. W filmie ma rolę majtka myjącego pokład. Alternatywą była Żona Starego, ale nie bo nie. Koniec końców ekipa skompletowana, film nakręcony.
Na koniec pozostał tytuł. Żeby nie zostać posądzony o kradzież intelektualną (jakby było coś takiego kraść w Ameryce) Tytuł ostateczny brzmi "Tytanik, sportowy połów dorsza w Bałtyku". Gdyby ktoś był zainteresowany scenariuszem to film powstał na podstawie powieści pt. "48 godzin, bez brania" autorstwa Starego.
Pozdro.
P.S. Jutro blog motoryzacyjny, więc Szanowna Pani M nie musi Pani jutro tu zaglądać.
Dodaj komentarz