Stary i Może odc. 25 Dlaczego Starego nie...
08.05.2020
Witajcie.
Na wstępie wyjaśnienie, nie chodzi o czasopismo "Polityka". Tam też nie znajdziecie Starego, prędzej w "Nature", w dziale cuda natury, czyli najdoskonalsze dzieci Ziemi.
Stary nie pcha się do polityki z kilku podstawowych powodów. Pierwszym z nich jest brak umiejętności kłamania bez znaczącego uśmiechu. Jak Stary widzi tych z telewizji to zastanawia się czy oni są rzeczywiście tak cyniczni, czy faktycznie wierzą w to co mówią. Jeśli pierwsza opcja to szacun dla nich. Trzeba cechować się totalnym (popularne słowo) brakiem szacunku dla innych, żeby wmawiać to w co się samemu nie wierzy. Jak trzeba być nastawionym na kasę i władzę (kolejność nieprzypadkowa), żeby grać politykę w czasie, kiedy przyszło walczyć z pandemią? To wiedzą tylko oni. Pewnym wytłumaczeniem jest to, że zdają sobie sprawę iż dawno przekroczyli granicę, kiedy mogli liczyć na ewentualny proces. Polacy to dziwna nacja, odporna na problemy, adaptująca się do każdej sytuacji, nacja której nic nie może zniszczyć. Ale ma ona swoją granicę, po przekroczeniu której "żyłka pęka" i leje się krew. Prezes, podobno fascynat historii, wie że ich działania deptające demokrację, ich arogancja i pogarda dla Narodu po utracie władzy spowoduje ich rozliczenie. I to, że mają po swojej stronie prokuraturę, czy Trybunał będzie jak przyjście z widelcem na strzelaninę. Naród rozliczy ich bez sądu. Stąd pewnie te działania w ramach Tarczy (co za tupet zmieniać prawo, dążyć do wyborów i nazwać to pomocą w czasie pandemii). Jeśli jednak te gadające głowy wierzą w to co mówią to niestety bardzo źle świadczy o Narodzie. Bo to Naród ich wybierał i nie wiedzieć czemu co wybory głosuje na tych co obiecują najwięcej i nie oczekując spełnienia obietnic. Stało się to właściwie normą do tego stopnia, że "wybrańcy" Narodu nawet nie silą się na wytłumaczenie co poszło źle i obietnic nie mogą spełnić, mówią już tylko, że to przecież była tylko taka kampania.
Kolejnym powodem braku Starego w polityce jest amnestia. Pytacie o co chodzi? Chodzi o amnestię jaką musiałby ogłosić, żeby zwolnić miejsce dla nowych pensjonariuszy, łącznie z tymi "szeregowymi". Miejsc w więźniach brakuje, nowych nie budują (ale jeszcze poczekajcie chwilę i zaczną budować w ramach Tarczy 6).
Następny powód to sympatia. Sympatia do Narodu. Polacy są jacy są i nie będą inni, może i dobrze. Są pomysłowi, weseli, czasami ujawniają się ich złe cechy. Proszę się nie oburzać, bo jak nazwać pojawiające się ataki na tych co ryzykują pracując przy chorych. Owszem można to nazwać prostactwem niewykształconych samolubów, głupotą czy jeszcze innymi przymiotami. Ale Stary woli wierzyć, że to skutek strachu. Strach tych ludzi (umiejętnie podsycany) wyraża się agresją, trzeba im to wyjaśnić, że większym zagrożeniem dla nich nie jest kontakt z lekarzem, czy pielęgniarką a ich organizowane co dwa dni grilowanie z sąsiadami i rodziną. Ale nie, w interesie "państwa" jest skłócenie Narodu, podsycanie, straszenie, żeby tylko się nie zjednoczyli, żeby nie przejrzeli na oczy i nie zobaczyli jaka jest prawda.
Ostatnim czynnikiem jest demokracja (to będzie sponsor tego odcinka). Dawno temu Stary usłyszał od osoby Ważnej w jego życiu: do demokracji nie dochodzi się latami tylko pokoleniami. Stary wierzy w demokrację, wierzy że każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie ma prawa zmuszać innych do niego. Kraj nasz miał okazję do budowy własnej, nowej demokracji i co jesteśmy tam gdzie już byliśmy tylko kto inny jest na górze. Jak demokrację ma budować ktoś, kto cale życie żył w innym systemie i jedyne co mu w nim przeszkadzało to to, że nie on był na górze? Jest jeszcze inna opcja, może nie zasługujecie na demokrację, a może jej nie chcecie. Po co decydować samemu jak może to zrobić ktoś za nas? Pomyślicie, że Stary jest taki prodemokratyczny. Mylicie się, Stary taki nie jest. Ale jest tolerancyjny, nie trzęsie się ze wściekłości jeśli ktoś inny ma swoje zdanie. niech ma, tak buduje się demokrację.
Zastanawiacie się za co Stary tak nie lubi rządu. To błąd, Stary nie lubi ich wszystkich. Jeszcze nie zauważyliście, że oni się nie różnią między sobą. Nie ma znaczenia z jakiej są partii, liczy się kasa i władza (kolejność nieprzypadkowa), mówicie Prezes jest inny, to poczekajcie jak "wypłynie" kasa zza tej władzy, taka jakiej nie potraficie sobie wyobrazić. Czy poprzednie były lepsze? Nie, były inne, nie wbijały się w życie Narodu z butami, zajmowały się sobą i swoją piaskownicą, więc Stary je tolerował.
Jak Stary widziałby swoje ewentualne zaangażowanie w politykę? Przede wszystkim Stary rozgoniłby to całe zgromadzenie, przejął pełnię władzy i rządził po wsze czasy. Tylko wtedy nie mielibyście żadnych szans na demokrację, więc proszę się wziąć w garść i w końcu zacząć decydować o swoim życiu samodzielnie, wierzyć w to co widzicie a nie słyszycie (nie chodzi o religię, tu Stary jest również demokratyczny i uważa że każdy ma prawo wierzyć w to lub co chce). Nikt za Was nie zbuduje demokracji, Wy również nie, ale możecie rozpocząć proces budowy dla następnych pokoleń, póki jest jeszcze szansa na to.
Pozdro.
Dodaj komentarz