Stary i Może odc. 9 Stary podbija Youtub'a...
17.04.2020
Zadanie dla Starego wyprodukować film szkoleniowy. Stary, jako fachowiec najwyższej klasy w kinematografii, wie że podstawa to scenariusz. Sprawa prosta: wstęp, rozwinięcie i zakończenie, jak na polskim w szkole podstawowej. Scenariusza Stary nie tworzy na papierze z dwóch powodów. Po pierwsze nie chce aby jego twórczość została wykorzystana przez innych, mniej utalentowanych przedstawicieli Hollywood. Drugim, ważniejszym powodem jest niespotykana pamięć, z uwagi na wiek trochę dziurawa, ale nadal poziomem nieosiągalna dla innych. Drugi etap to scenografia. Stary ma do wyboru dwa wolne pomieszczenia: pokój po Dziedzicu, który w czasie Izolacji, wybrał mieszkanie z potencjalną Synową Starego od grzania się w blasku Starego. Opcja dwa to biuro Starego. Biuro to zbyt wyniosła nazwa dla pomieszczenia przypominającego magazyn hurtowni papierniczej pomieszany ze sklepem wędkarskim (wspominałem, że Stary jest wyśmienitym wędkarzem?). Film nie będzie niskobudżetowy więc, albo jak się mawia w stanach SO, akcja obejmie oba pomieszczenia. Czas na obsadę, Stary organizuje casting. Pociecha nie, bo odrabia lekcje, Żona Starego nie, bo nie. Został Kudłaty Potwór, który z radością bierze udział we wszystkich projektach Starego. Ale też nie, za dużo tekstów mówionych, a zwierz potrafi jedynie głupio przekręcić łeb i wywalić jęzor na wierzch, może zepsuć dramatyzm filmu. Zostaje obsadzić wszystkie role Starym. Sprzęt nagrywający. Stary w życiu ma kilka słabości takich jak wędkarstwo, samochody ale również telefony, nie żeby lubił rozmawiać, nie. Po prostu lubi je mieć. Obecnie ma super aparat, tak super, że Samsung ( to nie jest reklama) chciał go odkupić i dorzuć jeszcze nowszy telefon co upewniło Starego co do wyjątkowości jego smarta. Pozostał montaż filmu. Stary niedawno, dokładnie tego samego dnia, dowiedział się o istnieniu programów do tworzenia filmów. Ostatni raz kiedy Stary montował film potrzebne mu były nożyczki i klej (prawdę mówiąc video wciągnęło taśmę i trzeba było wprowadzić korektę, operacja była udana, jedynie ucierpiał wizerunek Pana Stallone), Stary do brzegu, do brzegu! Już po dwóch godzinach, po wprowadzeniu programistycznych poprawek Stary został specjalistą od montażu. Nagranie odbyło się bez dubli, Stary nie ma tyle życia żeby marnować czas na powtórki. Montaż godny Oscara. Czas na podzielenie się ze światem twórczością. I BIG PROBLEM, Youtube poinformował że twórczość Starego nie zostanie udostępniona światu bo film jest za długi. I niech ktoś jeszcze twierdzi, że Stany to nasz przyjaciel. Jeden telefon do kuzynki Matiego i Stary ma już nieograniczony dostęp. Żeby nie przedłużać film okazał się hitem sieci. W pierwszych 10 minutach oglądało go już 6 osób. Oglądalność filmu była delikatnie wymuszona przez Wielką Szefową, która zasugerowała pracownikom dobrowolne obejrzenie filmu, co w praktyce oznaczało obowiązkowe, jak za dobrych czasów kiedy wysyłało się szkoły do kina aby podbić słupki oglądalności. Starego zastanowiło tylko jedno dlaczego pod filmem nie ma kciuków ani komentarzy. Komentarze to OK, Stary od razu by wiedział kto komentuje, ale łapki? No cóż Izolacja nie będzie wieczna i Stary zorganizuje bezpośrednie szkolenie, na którym wyciągnie konsekwencje.
P.s. dla współpracowników: trzeba Staremu powiedzieć że film zrobił tak piorunujące wrażenie, że nikt nie miał odwagi go ocenić. Stary jest łasy na pochwały, ale tego nie zdradza. Pozdrawiam narrator.
Dodaj komentarz