Stary i Może blog nr 2/2023 Ale, że jak?...
Stary i Może blog nr 2/2023 Ale, że jak?
04.04.2023
Witajcie w drugim odcinku nowego sezonu. I w ten właśnie sposób powinien skończyć się ten blog. W końcu nie ma o czym pisać.
Idą święta, okna u Pani M czyściutkie czyli czas wyjazdu w góry nadszedł. Aby wzmocnić przekaz okna u Brachola też czyste. U Starego oczywiście nie wszystkie, tylko te w zasięgu jęzora Bestii Nr 2. Żona Starego nie planuje mycia okien przed świętami bo primo nie ma sensu, drugie primo nie bo nie.
Do wyjazdu w góry przygotowuje się oczywiście pogoda. Na piątek prognozy przewidują miejscowe opady, ale żeby nie było nudno tym razem śniegu. Oczywiście tuż po odjeździe Starego temperatura skoczy do ponad dychy na plusie, czyli tradycji stanie się zadość.
Bestia Nr 2 zaliczyła wczoraj pierwszą swoją ucieczkę, ale taką poważną. Wszystko przez łanie, które z niewyjaśnionych przyczyn pojawiły się na drodze Starego w ilości sztuk trzy. Na widok kudłacza rzuciły się do panicznej ucieczki, jak przystało na zwierzynę płową. Bestia obniżyła środek ciężkości, położyła uszy w celu poprawy aerodynamiki i ruszyła w pogoń. To nic, że na drodze były dwa rowy melioracyjne, dwa kilometry prostej zakończonej starym lasem. Wystarczyło pół minuty i zwierzęta zniknęły we wspomnianym lesie. Na nic było gwizdanie. Pies zaginął. Pojawił się dylemat czy ruszyć tropem uciekinierki czy wracać na chatę i kupić następnego. Nie tym razem, pierwsza ucieczka psa jest ważnym wydarzeniem i tylko od Was zależy jak wpłynie na dalsze życie zwierzaka. Stary, jako doświadczony szkoleniowiec, postanowił również przeskoczyć pierwszy rów z wodą i ruszyć na poszukiwania. Skok jaki wykonał nie należał do tych z rodzaju widowiskowych ale za to był skuteczny. Tuż po wylądowaniu i sprawdzeniu czy kręgosłup również dotarł na miejsce w stanie nienaruszonym, oczom Starego ukazał się wracający pies. Co ciekawe ta wersja Kudłatości okazuje się być tą z gatunku sprytnych. Otóż, wyobraźcie sobie, pies wracał własnym śladem. W końcu nigdy jeszcze w tym terenie nie był. Staremu zostało przeskoczenie rowu, tym razem w odwrotnym kierunku i oczekiwanie na powrót psa. Ten pojawił się chwilę później, zmachany ale dumny z przegonienia tak odrażających i niebezpiecznych stworzeń jak łanie. Wiadomo, że jeśli Wam ucieknie pies i wróci to jesteście nie do końca szczęśliwi, ba może nawet wkur…ni. Pierwsza zasada postępowania w tej sytuacji nie dać po sobie poznać waszego wkurwu, odwróćcie wzrok, bo jak się pies zorientuje że nie cieszycie się z jego powrotu równie bardzo jak on, następnym razem nie wróci. Co zrobił Stary? Stary się nie wkurzył, bo już to przechodził z poprzedniczką Kudłatej Bestii nr 2. Stary przywołał psa, zapiął smycz, pogłaskał i ponownie odpiął smycz z poleceniem „biegaj”. Ten prosty trik sprawi, że pies zawsze będzie już wracał, bo jest nagradzany. Uczcie się od Starego ale uwaga to nie działa z dzieciakami a tym bardziej z żonami. Choć swoją drogą jeśli ucieknie Wam żona to nic strasznego, chyba że wróci.
Z innych wieści w Kraju Niedalekiego Wschodu kończy się zima i temperatury już nie spadają do zatrważającego poziomu plus 24 st. C. Zmiana pory roku zbiegła się z atakiem biologicznym na Tajnego Człowieka Starego. Atak podstępny z wykorzystanie najnowocześniejszej wersji CoViD-2023. Ze słów Pani M, najbardziej poinformowanej osoby, wynika że walka była nierówna i wirus w popłochu się wycofał. Nie do końca wiadomo czy to prawda. W końcu TCS poinformował o zakupie biletu do kraju na lipiec, może sierpień bądź wrzesień. I albo wirus jednak coś poprzestawiał, albo taka dezinformacja ma na celu wywołać strach w służbach. Kto wie.
Z uwagi na zbliżające się święta Stary składa życzenia, oczywiście sobie i liczy (żąda) że się przyłączycie.
Pozdro i do następnego.