Stary i Może odc. 3/2021 A miało być tak...
09.01.2021
Witajcie.
Jak w tytule, wszystko zaplanowane, ten rok miał być taki cudowny. Krótka i łagodna zima, szybka wiosna. W kwietniu ponowny lockdown i ucieczka Starego i Pani M na południe kraju. Potem wizytowanie Mazur, jesienne zbiory grzybów przeplatane wspaniałymi wyprawami wędkarskimi. Koniec roku tradycyjna wojna świąteczna na ulicy M. I co? I jak to w życiu wielkie g.
Ale po kolei. Jak zapewne wiecie Stary ma zaplanowane całe życie, od A do Z. a to się nie podoba niektórym, szczególnie rządowi. Już przed świętami wielki sukces, mamy szczepionkę na wiadomo co. Prawda jest taka, że gdyby nie ta wredna Unia to szczepionkę nasi załatwiliby za ok 4 lata, po trzech komisjach śledczych, i to w postaci elektronicznej. Każdy dostałby maila, że jest zaszczepiony, Jacek skasowałby po 794 PLN brutto za każdą taką szczepionkę i byłby sukces bez Unii. W każdym razie mamy szczepionkę i kwietniowe zamknięcie kraju się oddala. Jakby było mało Stary jest w grupie zero, więc jest szansa na szybkie szczepienie, choć nie do końca bo już na etapie zgłaszania się na wspomniane szczepienie Stary napotkał na problemy i musiał delikatnie wskazać pewnym osobom ich miejsce w szeregu watahy. Istnieje szansa, że w ramach zemsty Stary będzie ostatnią osobą z grupy 0 jaką zaszczepią i to już za jakieś 5 lat. O tym innym razem.
Druga sprawa, która zrujnowała plany Starego jest czysto zawodowa. Uwaga, Stary idzie do nowej pracy! Do tej pory pracował dla siebie kiedy chciał i za ile chciał. Odniósł w tej materii taki sukces, że od jakiegoś czasu dostawać zaczął propozycje pracy z różnych kierunków. Oferty dla Starego pojawiały się zarówno ze strony businessu państwowego jak i prywatnego. Te pierwsze były odrzucane od razu, bo Stary nie lubi rządu, a rząd nie lubi Starego. Prywatne oferty oddalane były grzeczniej. Ale jak pojawiła się oferta od zaprzyjaźnionych osób w potrzebie odmówić już nie mógł. W przyjaźni trzeba sobie pomagać. I tak od jutra Stary będzie rządził (jakby mogło być inaczej), głównie sobą ale zawsze. Roboty jest na kilka etatów, więc jest szansa, że za dwa tygodnie praca będzie skończona a potem zostanie tylko odcinanie kuponów. Istnieje jednak ryzyko, że z czasem wypłynie jeszcze więcej tematów do ogarnięcia i robota potrwa trochę dłużej. Kto wie?
Możliwe jest znaczne ograniczenie ilości blogów (może nie), jak również ich „dowcipności”. Sorry za to, ale wiecie życie…
Pozdro. I do następnego!