• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Stary i Może

Szalony świat Starego, który ma wyłącznie bawić. Stary to ktoś lub coś żyjący w każdym, początkowo niezauważalny, z czasem przejmujący władzę. On wie wszystko o wszystkim. Czasem wesoły, czasem smutny, niekiedy przerażający. Czasem precyzyjny innym razem chaotyczny. Starego nie interesuje opinia innych, On ma swoją opinię i już! Projekt Stary i Może jest dzieckiem Izolacji w czasie Wielkiej Epidemii, pozwala na oderwanie się od rzeczywistości, na spojrzenie na świat i na siebie z dystansu, nie zawsze poważnie. Nie do końca wiadomo czy postacie i zdarzenia opisane w blogu są rzeczywiste i prawdziwe. jeśli odnajdziesz odnośniki do realiów to tylko Twoja wina.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Kategorie postów

  • ludzie i blogi (40)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Maj 2025
  • Październik 2024
  • Luty 2024
  • Grudzień 2023
  • Czerwiec 2023
  • Kwiecień 2023
  • Luty 2023
  • Grudzień 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Maj 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021

Archiwum styczeń 2021

< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >

Stary i Może odc. 7/2021 Aktualizacja tygodnia....

 

31.01.2021

Witajcie.

 

Dzisiaj nietypowo, bo w punktach.

 

1.     Stary nadal żyje, nic mu nie jest. Jest jedyną osobą mu znaną, która po szczepieniu nie miała żadnych problemów (wszyscy inni uskarżali się na ból ramienia). Podejrzewa, że podano mu nie szczepionkę, ale placebo. To nieistotne, ważne że kwit jest.

 

2.     To już oficjalne, Stary jest Dyrektorem z zawodu. A na dodatek Zarządzającym. Dla zainteresowanych pensja Starego nie jest dyrektorska, żeby nie było wątpliwości- wiadomość dla Dziedzica i Pociechy kieszonkowe się nie zmieni.

 

3.     Tydzień minął bez awarii, ale nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca, w przyszłym tygodniu ma być zimno i to będzie sprawdzian dla systemu ogrzewania.

 

4.     Stary przeprasza wszystkich swoich ubezpieczycieli za nazywanie ich „naciągaczami, wymuszaczami, pijokami, itd.”. Dotychczasowe ubezpieczenia komunikacyjno-majątkowe były jednak tanie. Szczególnie w porównaniu do tzw. OC D&O, które kosztuje 10 tys. Plus. Istne szaleństwo.

 

5.     Dla wszystkich, którzy uważają, że obecna pandemia w postacie Tego Wirusa to fikcja, a jeśli już to zwykła infekcja. Powiedzcie to znajomemu Starego, który po infekcji Tym Wirusem wylądował na neurologii z rozpoznaniem „nie wiemy co mu jest”. Pilnujcie się, bo może wam się to przytrafić.

 

6.     Od poniedziałku kraj się otwiera, właściwie to otwierają się nielegalnie firmy prywatne. Rząd na złość im opublikował wyrok tzw. Trybunału i teraz naród bierze udział w wieczornych spacerach, czasem organizowane są ucieczki przed Milicją. Dlatego właśnie od poniedziałku otwarte restauracje i siłownie będą puste (naród będzie zbyt zmęczony na korzystanie z nich), więc w praktyce nic się nie zmieni.

 

7.     Na koniec tragiczne doniesienia ze wschodu (tego trochę dalszego) zamknęli restauracje, jak donosi Tajny Człowiek Starego. Pewnie ma to związek z wprowadzeniem do lokalnej sieci telewizyjnej nowego programu rodem z krainy Lecha i Jara (oczywiście chodzi o jedynie prawdziwą telewizję). Dzięki temu lokalni szejkowie dowiedzieli się, że zamknięcie restauracji wpływa korzystnie na kondycję kraju, a że też chcą być zieloną wyspą na ekonomicznym morzu to zamknęli żarłodajnie.

 

8.     Przyszły tydzień może przynieść wielką zmianę w życiu Starego. Możliwe, że stanie się obrońcą klimatu i podejmie czynną walkę z energią z węgla. Zobaczymy.

 

Pozdro.

 

31 stycznia 2021   Dodaj komentarz
ludzie i blogi  

Stary i Może odc. 6/2021 Stary walczy z...

 

 

24.01.2021

Witajcie.

 

Na początek kilka spostrzeżeń poszczepiennych. Najważniejsze Stary jeszcze żyje, ale co to za życie. Po wczorajszym blogu Stary zapadł w sen, choć są tu pewne rozbieżności, ponieważ część historyków uważa że Stary zemdlał. W każdym razie po odzyskaniu przytomności poczuł głód, ale nie zwykły. Stary zapragnął spożyć pomidora z cebulką. Jakie to było przerażające, przecież wszyscy wiedzą, że Stary je warzywa, ale w postaci przerobionej jaką są wędliny i mięsa z roślinożerców, co więcej dzisiaj rano zjadł twarożek z rzodkiewkami. Koszmar.

 

Największym jednak problemem poszczepiennym był poranny ból Tego ramienia. Stary przeżył już większość znanych bóli, ale takiego jeszcze nie spotkał. Są podejrzenia, że ten niespotykanie bolesny ból związany był z zerwaniem plastra nalepionego przez pielęgniarkę po szczepieniu, ale może właśnie ten plaster miał maskować rzeczywisty powód bólu, tego jeszcze nie wiadomo.

 

Jedno jest pewne, ta ulotka z objawami poszczepiennymi jest sfabrykowana, ktoś uznał, że należy wyrwać z niej większość kartek żeby nie straszyć społeczeństwa.

 

Odszkodowania to kolejny przekręt rządu. Słyszeliście, że wystarczy 7 dni w szpitalu po szczepieniu żeby zainkasować 10 tysi PLN-ów? Guzik prawda, bo: primo mało kto jest w stanie wytrzymać tak długo w polskim szpitalu. Stary to wie, bo kiedyś musiał się poddać operacji kolana i już po dwóch godzinach był gotowy do samodzielnego przeprowadzenia zabiegu i natychmiastowego wypisania się z tej jednostki. Secundo to nie jest łatwe, Stary zaplanował w miniony czwartek „łyknięcie” takiego odszkodowania (prawdę mówiąc liczył na ok. 50 tysięcy) w imieniu Żony Starego, zaszczepionej tego dnia. Początkowo skarżyła się ona na ból ramienia i z każdą godziną kwota odszkodowania w oczach starego rosła, ale jak zwykle nic nie wyszło, bo to Żona Starego, więc nie bo nie. Nie liczcie na tę kasę, bo jej już nie ma.

 

Wracamy do tematu przewodniego. Poniedziałek, jak to poniedziałek, rzucił pod nogi życia zawodowego Starego kłodę w postaci zimna. Nie tylko zewnętrznego, ale i wewnętrznego. Krótko pisząc w robocie było zimno. Szybka kontrola przeprowadzona przez Starego zakończyła się stwierdzeniem, że kaloryfery są zimne, a temperatura oscyluje ok. 10 stopni (na szczęście plus, a nie jak -18 na zewnątrz), co mogło wpłynąć na pracę Zakładu, tym bardziej że tego dnia miał pracować tzw. Blok. Stary postanowił sprawdzić centrum zarządzania efektem cieplarnianym, czyli piwnicę. Tego dnia wspomniane miejsce bardziej przypominało basen. Stary pierwszy raz widział jak z termostatu (takie pudełko pełne elektryki) leje się woda. Winowajcę przecieku zlokalizował od razu, taka mała miedziana rurka z dwoma kieszonkami na sondy termostatu. Naprawa prymitywna, wykręcić, kupić wkręcić, uruchomić i już. Chyba, że mieszkacie w mieście roboty Starego. Tam takiego czegoś nie kupicie. Pozostało wezwanie fachowca, łatwizna nie? Otóż nie! Stary wykonał 5 telefonów, z czego trzy pierwsze były do firm które właśnie zawiesiły działalność (przecież pandemia nie wpłynęła na kondycję firm), czwarty nie odebrał (ale oddzwonił) a piąty poinformował że owszem ale jest 100 km dalej. Ten co oddzwonił wyjaśnił, że tego dnia ma już 6 zleceń (w końcu najzimniejszy dzień od 7 lat), ale gdy się dowiedział, że chodzi o Starego był już za dwadzieścia minut. Szybka diagnoza, trzeba wymienić tzw. gniazdo termostatu. Już dzwoni do hurtowni i za godzinę będzie po robocie. Stary nic nie mówił, Stary obserwował jak fachowiec dzwoni po kolejnych punktach. Na koniec stwierdził, że tej części nie ma, na to Stary powiedział że mógł wcześniej zapytać to by się dowiedział tego od Starego. Na szczęście fachowiec okazał się ambitny i znalazł taką część w swoich zasobach. Koniec końców cześć wymieniono, termostat (wcześniej rozkręcony) wysechł i podjął pracę. System ruszył. Czy zrobiło się ciepło? Nie, bo w skład systemu wchodzą jeszcze kaloryfery, a one należą do najbardziej złośliwych elementów instalacji. Po każdym wyłączeniu, awarii mają one tendencję do zapowietrzania. W każdym systemie kaloryferów jest co najmniej jeden wyjątkowo złośliwy, który nie chce się odpowietrzać. W robocie Starego są taki trzy. Jak odpowietrzać kaloryfer? Trzeba odkręcić zawór odpowietrzający, spuścić wodę razem z powietrzem, uzupełnić wodę w systemie (oczywiście w piwnicy) i powtarzać tak długo aż się odpowietrzy. Ilość spuszczanej wody zależy od odległości jaką trzeba pokonać między kaloryferem a miejscem uzupełniania wody. W przypadku Starego jest daleko, trzeba wyjść z Firmy, przejść do innej klatki schodowej, piwnicy. Więc odpowietrzanie kaloryfera wiąże się z co najmniej 12 wędrówkami, a kaloryferów złośliwych są trzy. Żeby nie było po odpowietrzeniu trzeciego, pierwszy się oczywiście zapowietrzył. Zabawa na pięć godzin. Już po trzech godzinach aplikacja zdrowie poinformowała Starego, że właśnie osiągnął plan kroków na ten tydzień. Ale co tam. Sukces pełen. Jeszcze w sobotę po szczepieniu Stary postanowił sprawdzić stan kaloryferów. I jak myślicie działały? Jasne, a nawet więcej. Te trzy trefne były zdecydowanie gorętsze od pozostałych, pewnie dlatego że Stary miał już plan jak je odłączyć od systemu.

 

Jakie wnioski? Po pierwsze Stary jest bohaterem Firmy, współpracownicy już wiedzą jak będzie wyglądał plan oszczędnościowy jeśli nie będą pracować, system CO jest rozpracowany do najmniejszej śrubki. No i nie należy zapomnieć o stworzeniu pierwszego pracowniczego klubu „morsów”.

 

Pozdro.

 

24 stycznia 2021   Dodaj komentarz

Stary i Może odc. 5/2021 Cała prawda o...

 

23.01.2021

Witajcie.

 

I kolejny tydzień za Starym. Ale się działo!! O kolejnej wygranej wojnie, tym razem ze systemem ogrzewania innym razem. Dzisiaj cała prawda o szczepieniu.

 

Jak to wygląda w Waszym przypadku. Zgłaszacie się na szczepienie, później dostajecie termin, jedziecie, szczepicie się i tyle. Tylko, że Stary nie jest taki jak Wy. Więc od początku. Już w grudniu Stary podjął kolejną życiową decyzję idzie się szczepić. Akurat tego dnia Pfizer nie był jeszcze gotowy do tego wydarzenia, więc Stary zgłosił się do tzw. szpitala węzłowego. W owym szpitalu wybuchła panika w świetle możliwej wizyty tak zacnego gościa. Dyrekcja zadecydowała o grzecznym odrzuceniu zgłoszenia Starego, popartego argumentem, że oni już skończyli zapisy. Było to sprzeczne z przepisami, więc Stary ustami „Samej Góry” wyprowadził szpital z błędu i już po kilku minutach nadeszła wiadomość, że zgłoszenie jest oczywiście przyjęte. I nastała cisza, aż do minionego wtorku kiedy odezwał się telefon. Zakatarzona pani poinformowała, iż już w piątek szpital będzie przygotowany na przybycie Starego wraz ze świtą (bo Stary zgłosił jeszcze kilka osób z pracy). Stan zdrowia owej pani mocno Starego zaniepokoił, bo może jej kondycja wynika z zaszczepienia, a kataru to Stary boi się jak żadnej innej dolegliwości. Drugim wytłumaczeniem był fakt wysłania polskiego personelu na Słowację (sam Mati ich żegnał na lotnisku) i może szpital zatrudnił do dzwonienia pacjentów oddziału wewnętrznego, bo i tak tylko leżą i nic nie robią, a tak to się trochę przydadzą. Nie dało się tego zweryfikować, więc na wszelki wypadek w piątek Stary wysłał na szczepienie tylko trzy osoby, takich zwiadowców jak z czasów wojny secesyjnej. Wieczorem oddzwoniła tylko jedna, więc statystycznie bezpieczeństwo szczepienia nie wypadło jakoś imponująco. Nic to jedziemy!! Pomyślał Stary i udał się do szpitala. Przybył na miejsce 10 minut przed czasem. Sam proces przyjęcia podzielony był na cztery etapy. Pierwszym i najtrudniejszym było wejście na oddział szczepień strzeżony przez panią z bezprzewodowym, nie rtęciowym termometrem. I właśnie ona stanowiła powód powstania kolejki. Potem wizyta u lekarza, który właściwie przybił pieczątkę po uprzednim upewnieniu się, że nic Staremu nie jest. Następnie kłucie. Stary wie, że w służbie zdrowia nie dzieje się dobrze, ale żeby wycierać igłę fartuchem? Pani piel. nie była w nastroju do przyjęcia na klatę konstruktywnej krytyki i wbiła się w ramię zahaczając o wszystkie możliwe nerwy. Najbardziej rozczarowujące było jednak, że Stary nie został odznaczony nalepką „dzielny pacjent”, na którą tak bardzo liczył. Ostatnim etapem było oczekiwanie przez 15 minut na możliwość wyjścia. Pytacie czemu 15? Nie wiadomo, może płacą im od godziny? Kto wie. Ale, ale już po szczepieniu obdarowano Starego cienką książką z listą objawów ubocznych, rozumiecie dopiero po szczepieniu!

 

Na koniec obalamy mity dotyczące szczepienia:

 

1.     Szczepienie nie boli- owszem, ale tylko jak będziecie mili dla obsługi;

 

2.     Możliwa jest bolesność miejsca ukłucia- fałsz, cała ręka Wam zdrętwieje, na wasze szczęście będzie to druga ręka;

 

3.     Możliwe jest porażenie lewej strony twarzy- nie lewej ale prawej strony i nie twarzy ale nosa;

 

4.     Szczepionka zawiera mikrochipy- fałsz, zawiera ultra nano mikro SIM, tuż po zaszczepieniu Stary odczytał na siatkówce wiadomość „twój numer jest już aktywny, skorzystaj z dodatkowego doładowania 5 GB”, a chwilę później usłyszał połączenie od firmy informującej go, że właśnie wygrał darmowy mikser.

 

Teraz trzy tygodnie spokojnej konfiguracji nowego systemu, kopiowania listy kontaktów i ponowna wizyta na drugą dawkę, po której Stary liczy na zniesienie limitów połączeń i co najmniej Internet LTE.

 

 

 

Gdyby ktoś nie cechował się poczuciem humoru to krótko: szczepienie jak każde inne, nic strasznego.

 

Pozdro.

 

23 stycznia 2021   Dodaj komentarz

Stary i Może odc. 4/2021 Tydzień oczami...

 

 

17.01.2021

Witajcie.

 

Co to był za tydzień. Z dobrych wiadomości Stary przeżył!! I tyle wieści pozytywnych. Z niekoniecznie pozytywnych wieści to spadł śnieg. Kto by przewidział, że w styczniu może padać coś takiego? Pewnie wszyscy poza żoną Starego, której rośliny ogrodowe po roku walki o przeżycie nie doczekały się wykopania celem przezimowania na chacie. A były takie zadowolone po wygranej z suszą, a później wodą deszczową w ilości nadmiernej. Teraz już wiedzą, że z Żoną Starego się nie wygra, nie, bo nie. Więcej szczęścia miały rośliny domowe, które zimy nie doczekały.

 

Śnieg tzw. spadły dał okazję do uruchomienia łopaty śnieżnej Starego. A tak się śmiali, że kupił ją 5 lat temu i jej ani razu nie użył. A teraz co? Łopaty są po 6 dych, a łopata Starego (profesjonalna) kosztowała 17 PLN-ów. I żeby nie było, że nie mówiono: Stary właśnie kupuje ponton. Jeśli się zastanawiacie czemu to nie znacie stanu gospodarki wodnej tego kraju. Przecież jak te 3 cm śniegu stopnieje to rejon zamieszkania Starego zaleją wody roztopowe.

 

Śnieg nie tylko skomplikował życie Starego, ale również zrujnował jego plany emerytalne. Bo musicie wiedzieć, że Stary chciał emeryturę podzielić na trzy kraje. I tak wiosna i początek lata Polska (góry i Mazury), lato i początek jesieni Szwecja (bo ryby, a Stary jest wyśmienitym wędkarzem) reszta roku Hiszpania (bo ciepło). I co? Jak zwykle, w Hiszpani jest więcej śniegu niż w Skandynawii. To nie pech, to klątwa.

 

Pytacie o pracę Starego, jego stanowisko i co robi. Kim może być Stary jeśli jest powszechnie, choć mylnie, kojarzony z Toruniem? Oczywiście Dyrektorem. Tak, Stary został Starym Ojcem Dyrektorem (Stary jest stary, jest też Ojcem, tak twierdzi Żona Starego a teraz jest już Dyrektorem). W czasie oczekiwania na założenie radia Stary prosi o wpłaty wsparcia finansowego na konto podane pod blogiem (Pani M nie musi wpłacać, Stary już sobie sam przelał kasę). Co robi Stary w robocie? Tego jeszcze nikt nie wie, łącznie ze Starym. Ważne jednak żeby kasa się zgadzała.

 

Czytaliście poprzednio o terminie szczepienia Starego, że nie będzie prędko. I kto miał rację, właśnie uznano, że grupa zero ma już wystarczającą ilość zaszczepionych i wstrzymano szczepienia tej grypy. Teraz zaszczepią kilku ponad osiemdziesięciolatków, trochę młodszych i ogłoszą sukces. Później szczepionki zakupione przez Unię trafią do sprzedaży na wolnym rynku, a zysk przekazany do najbardziej potrzebujących (oczywiście członków zarządu jedynie słusznej partii).

 

Trzymajcie kciuki za Starego, żeby za tydzień znowu mógł coś napisać.

 

Pozdro.

 

 

 

17 stycznia 2021   Dodaj komentarz
ludzie i blogi  

Stary i Może odc. 3/2021 A miało być tak...

 

09.01.2021

Witajcie.

 

 Jak w tytule, wszystko zaplanowane, ten rok miał być taki cudowny. Krótka i łagodna zima, szybka wiosna. W kwietniu ponowny lockdown i ucieczka Starego i Pani M na południe kraju. Potem wizytowanie Mazur, jesienne zbiory grzybów przeplatane wspaniałymi wyprawami wędkarskimi. Koniec roku tradycyjna wojna świąteczna na ulicy M. I co? I jak to w życiu wielkie g.

 

Ale po kolei. Jak zapewne wiecie Stary ma zaplanowane całe życie, od A do Z. a to się nie podoba niektórym, szczególnie rządowi. Już przed świętami wielki sukces, mamy szczepionkę na wiadomo co. Prawda jest taka, że gdyby nie ta wredna Unia to szczepionkę nasi załatwiliby za ok 4 lata, po trzech komisjach śledczych, i to w postaci elektronicznej. Każdy dostałby maila, że jest zaszczepiony, Jacek skasowałby po 794 PLN brutto za każdą taką szczepionkę i byłby sukces bez Unii. W każdym razie mamy szczepionkę i kwietniowe zamknięcie kraju się oddala. Jakby było mało Stary jest w grupie zero, więc jest szansa na szybkie szczepienie, choć nie do końca bo już na etapie zgłaszania się na wspomniane szczepienie Stary napotkał na problemy i musiał delikatnie wskazać pewnym osobom ich miejsce w szeregu watahy. Istnieje szansa, że w ramach zemsty Stary będzie ostatnią osobą z grupy 0 jaką zaszczepią i to już za jakieś 5 lat. O tym innym razem.

 

Druga sprawa, która zrujnowała plany Starego jest czysto zawodowa. Uwaga, Stary idzie do nowej pracy! Do tej pory pracował dla siebie kiedy chciał i za ile chciał. Odniósł w tej materii taki sukces, że od jakiegoś czasu dostawać zaczął propozycje pracy z różnych kierunków. Oferty dla Starego pojawiały się zarówno ze strony businessu państwowego jak i prywatnego. Te pierwsze były odrzucane od razu, bo Stary nie lubi rządu, a rząd nie lubi Starego. Prywatne oferty oddalane były grzeczniej. Ale jak pojawiła się oferta od zaprzyjaźnionych osób w potrzebie odmówić już nie mógł. W przyjaźni trzeba sobie pomagać. I tak od jutra Stary będzie rządził (jakby mogło być inaczej), głównie sobą ale zawsze. Roboty jest na kilka etatów, więc jest szansa, że za dwa tygodnie praca będzie skończona a potem zostanie tylko odcinanie kuponów. Istnieje jednak ryzyko, że z czasem wypłynie jeszcze więcej tematów do ogarnięcia i robota potrwa trochę dłużej. Kto wie?

 

Możliwe jest znaczne ograniczenie ilości blogów (może nie), jak również ich „dowcipności”. Sorry za to, ale wiecie życie…

 

Pozdro. I do następnego!

 

 

 

10 stycznia 2021   Komentarze (2)
< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >
Woltrix | Blogi