• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Stary i Może

Szalony świat Starego, który ma wyłącznie bawić. Stary to ktoś lub coś żyjący w każdym, początkowo niezauważalny, z czasem przejmujący władzę. On wie wszystko o wszystkim. Czasem wesoły, czasem smutny, niekiedy przerażający. Czasem precyzyjny innym razem chaotyczny. Starego nie interesuje opinia innych, On ma swoją opinię i już! Projekt Stary i Może jest dzieckiem Izolacji w czasie Wielkiej Epidemii, pozwala na oderwanie się od rzeczywistości, na spojrzenie na świat i na siebie z dystansu, nie zawsze poważnie. Nie do końca wiadomo czy postacie i zdarzenia opisane w blogu są rzeczywiste i prawdziwe. jeśli odnajdziesz odnośniki do realiów to tylko Twoja wina.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Kategorie postów

  • ludzie i blogi (40)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Maj 2025
  • Październik 2024
  • Luty 2024
  • Grudzień 2023
  • Czerwiec 2023
  • Kwiecień 2023
  • Luty 2023
  • Grudzień 2022
  • Wrzesień 2022
  • Lipiec 2022
  • Maj 2022
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Wrzesień 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021

Archiwum styczeń 2021, strona 3

< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >

Stary i Może odc. 33 Czy to ostatni blog...

20.07.2020

Witajcie Czytelnicy.

No to się porobiło. Nie chodzi o to, że Staremu nie chce się pisać blogów, lub nie ma pomysłu na tematy. Niestety ma to związek ze wszystkimi działaniami i opiniami zawartymi w blogach. Zdajecie sobie sprawę z tego, że rząd od kilku już miesięcy próbował dorwać Starego. Niestety dokonał tego chytrym podstępem, wykorzystując rozkojarzenie Starego po tygodniowym pobycie na Mazurach. Oficjalnie informuję: jutro Stary idzie do sądu. Istnieje więc realna obawa, że po jutrzejszym dniu Stary może mieć ograniczony dostęp do Bloga przez kilka do kilkunastu lat. Trzeba Wam wiedzieć, że rząd potrafi być sprytny. Wykorzystał fakt pojawienia się Starego w sprawie spadkowej. Pewnie myślicie, że może to tylko typowa rozprawa. Nie w przypadku Starego. On jako jedyny uczestnik postępowania otrzymał wezwanie do stawiennictwa bezwzględnego na rozprawie, a nie dobrowolnego jak pozostali uczestnicy. Swoją drogą to nie bez powodu Pani M odmawia powrotu z Tajnej Kryjówki, a Mały Brat ukrył się już dawno w kraju gdzie Pani M nie mogłaby swobodnie wypowiadać swoich opinii na Facebook’u. Tak na marginesie to ciekawe, że Pani M ostatnio dość krytycznie odnosi się do Starego i jego działań, choć powód może być też prozaiczny. Być może uznała Starego winnego za ostatnie wybory, kiedy okazało się, że jej głos nie jest decydujący i Stary nic z tym nie zrobił.

Wracamy do tematu. Po konsultacji z prawnikiem, który również dostał wezwanie ale dobrowolne i nie zamierza się pojawić na rozprawie, tak na wszelki wypadek, okazało się, że Stary będzie przesłuchiwany. Pytania pewnie już sąd dostał ze stolicy i nie dotyczą one meritum sprawy. Jako że Stary zawsze mówi co myśli, istnieje możliwość posadzenia go na pewien czas za żelazną firanką.

Jest też dobra wiadomość. Blogi się nie skończą!! Będą tylko nieco skromniejsze, pisane odręcznie czcionką nieosiągalną dla Worda na skrawkach papieru pozyskanych ze zużytych filtrów papierosowych. Nic nie złamie Starego, a przy odrobinie szczęścia zostanie pierwszym więźniem politycznym.

Kończąc proszę trzymajcie się jutro na uboczu, w lesie lub innym odludziu. Sąd może złamać Starego podając mu bigos z dziczyzny i pozyskać Wasze dane. Z góry przepraszam, ale jeśli mam wybierać między Wami a bigosem to właściwie Was nie znam (trzeba było klikać Suba na YouTube’ie).

Jeśli się uratuję od wyroku to dam znać, póki co:

Pozdro.

03 stycznia 2021   Dodaj komentarz
StaryiMoże  

Stary i Może odc. 32 Wybory Starego.

28.06.2020

 No i mamy kolejne wybory. Nie oznacza to, że Wy macie jakiś wybór lub że Wasz głos ma jakieś znaczenie, co to to nie. Wiecie jak jest cecha wspólna wszystkich wyborów? Nie chodzi o to, że walczą dwie największe partie, ale o to że kandydaci jeżdżą po całym kraju. Pytanie tylko po co? Ktoś powie, bo chcą (lub chcom- zależnie od partii) zaprezentować się wyborcom, przedstawić swój program wyborczy (czyli obiecać wszystko, a nawet więcej). Niestety to nie jest prawda, oni szukają Starego. Wszyscy wiedzą, że głos Starego w wyborach jest jak „złoty gol” w dogrywce, czyli kończy zawody. Każda partia, każdy kandydat pragnie mieć Starego po swojej stronie. Sposoby na szukanie Starego były i są różne, jedni szukają go w miastach, inni po wsiach, a jeszcze inni w terenach niezamieszkałych. Na ich nieszczęście bez efektu.

Ten rok i te wybory przyniosły wiele nowości. Zdecydowanym liderem poszukiwań Starego okazała się opcja rządząca. Jak przystało na frakcję totalitarną przygotowania rozpoczęto kilka lat temu zmieniając przepisy prawa, wymieniając ludzi w Trybunale, Sądach itp. Wszystko, żeby tylko ewentualnie nie mogło dojść do procesu o ograniczenie swobód obywatelskich Starego. Jak manna z nieba z pomocą rządowi przyszedł wirus. To dzięki niemu można było zablokować kraj uniemożliwiając przemieszczanie się Starego. Jak już wiecie, nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu, Stary zorganizował historyczną już Wielką Ucieczkę, a później cyklicznie zmieniał miejsce swojego pobytu. Rząd w swojej desperacji zapanował poszukiwanie na szeroką skalę z wykorzystaniem wszystkich członków (jakie to odpowiednie słowo) partii, policji i służb specjalnych. Politycy jednocześnie rozjechali się w różne lokalizacje kraju. Policja natomiast szukała Starego w zgromadzeniach (tych nielegalnych oczywiście) z wykorzystaniem gazu. Pytacie dlaczego? Bo policja nie dysponuje wizerunkiem Starego, a ich wiedza kończy się na tym że Stary po gazie nie płacze, on gaz gromadzi w płucach i później sprzedaje go na giełdach światowych.

Desperacja rządu niestety źle wpłynęła na ich kandydata. Adrian, jak wiecie, nie cechuję się charakterem, właściwie przypomina skrzyżowanie galarety z chorągiewką. Brak efektu w poszukiwaniu Starego połączona z wizją bezrobocia spowodowała u niego niekontrolowane wybuchy agresji. W całym tym szaleństwie urodziła się genialna idea. Jeśli nikt nie może znaleźć Starego to może on jest za granicą. Granice były zamknięte, powiecie. Musicie wiedzieć, że granice nie są dla Starego, to Stary wyznacza granice. I tak Adrian postanowił poszukać Starego poza krajem. Tylko gdzie? I tu zaskoczenie, Adrian leci do Ameryki. Spotkał się z Prezydentem USA, który podobnie jak Adrian właśnie kończy pakować walizki i planuje wypad z Białego Domu. Nasz Mały Wódz (Wielki Wódz jest zarezerwowane dla tego, który został niesłusznie oskarżony o współudział w kradzieży księżyca, i jako nieletni, nie został za ten czyn skazany) wrócił jak zwykle poniżony i „pusty”. USA też nie znalazły Starego.

Stary tymczasem wstał wcześnie rano, zmobilizował Żonę Starego, która jak zwykle nie chciała, bo nie, i udał się oddać głos. Jakaż wielka była radość komisji, że Stary przybył tak wcześnie rano, kończąc tym samym głosowanie. Po wrzuceniu kartki z głosem do urny odbyło się oficjalne liczenie głosu (Starego oczywiście, inne były już zbędne), zamknięcie głosowania odpowiednim raportem, kwiaty, podziękowania.

Wy też chodźcie na wybory, bo to podstawa demokracji mimo, że Wasz głos nie będzie miał znaczenia. Ale może zdarzyć się sytuacja, kiedy Stary dla sprawdzenia Was nie odda swojego głosu, lub też odda głos nieważny. Wtedy to Wy będziecie odpowiadać za kraj, a Stary pociągnie Was do odpowiedzialności za Wasze decyzje.

Pozdro.



03 stycznia 2021   Dodaj komentarz
StaryiMoże  

Stary i Może odc. 31 Mamusie Starego to...

21.06.2020

Czy Staremu znudziło się życie, że porusza taki śliski temat? Tak się narażać, i to już na poziomie tytułu. Nic z tego.

Ale od początku. Stary, jak każdy żonaty tylko raz, ma dwie Mamunie. Jedna, ta oryginalna, znana Wam Pani M. Cudowna osoba, która nigdy nie okazała nawet cienia zawodu z powodu narodzin Starego, a wiadomo że urodzenie kogoś już na tym etapie starego to nie jest powód do dumy. Cierpliwa, mająca liczne zainteresowania, wykraczające poza dom, kraj, kontynent czy nawet Ziemię. Interesuję się nowoczesną techniką, mimo że jest ona trudniejsza do ogarnięcia niż teoria wielkiego wybuchu, ale o tym innym razem.

Druga Mamunia Starego nabyta została w pakiecie z Żoną Starego. Jak zwykle nie było innej opcji, bo nie. Osoba również cudowna, twardo stąpająca po ziemi, kochająca rodzinę.

Obie panie, mimo pozornych różnić, w gruncie rzeczy są takie same. W każdej sytuacji, w każdym miejscu i w każdej chwili szukają sobie zajęcia. Pracowitość to ich drugie imię. Poszukiwania zajęcia trwają od momentu zbliżania się do celu podróży a kończy się dopiero po  jego opuszczeniu. Mały problem jeśli dysponujecie mieszkaniem, poważny problem zaczyna się jeśli macie dom i nie daj Boże teren wokół. Początkowo Panie wydają się być jak psy tropiące. Już na poziomie bramy wjazdowej pojawiają się tematy do ogarnięcia, to drzewko trzeba „opielić” (cokolwiek to oznacza), a tu są chwasty. Szybka ewakuacja z pojazdu i wepchnięcie do przedsionka, zwanego obecnie wiatrołapem. Ale to miejsce też może stanowić pole do prac i zanim się zorientujesz buty masz poukładane, na wieszakach zostają kurtki odpowiednie do pory roku, a pozostałe są poskładane. Jeśli masz pecha Mamunia chwyci w ręce miotłę, zostawioną przypadkiem kilka tygodni wcześniej, bo trzeba zamieść coś tam, i pomieszczenie jest czyste. Ale co tam, idziemy dalej, wchodzimy do głównej części domostwa. Przed przyjazdem Mamuni nie wolno sprzątać chaty, bo i tak uzna że nie była sprzątana od lat. Nie zdążysz dojść do kuchni, jak masz zmyte gary, obiad na kuchni a podłoga właśnie schnie po umyciu. Co z Mamunią zapytacie. Mamunia akurat odnalazła sprzęt do mycia okien. Mycie okien jest stosunkowo bezpieczną opcją zajęcia dla mam, chyba że macie pecha i wasze okna wychodzą również na ogród (jeśli planujesz dopiero budowę domu, nie pozwól żeby okna były od strony ogrodu). Przez czyste okna dopiero widać jak zaniedbany masz ogród i ile jest tam roboty. Cechą wspólną mam jest pełna ignorancja warunków pogodowych przy pracach ziemnych. Nawet jeśli jest śnieg to przecież można go odgarnąć, żeby poryć w ziemi. Trzeba Wam wiedzieć że rycie w glebie musi być zapisane w ich genach i nic na to nie poradzicie. Mamunia w ogrodzie jest jak trąba powietrzna, która na swojej drodze porwie, przewróci lub wyrwie wszystko co według niej nie powinno być w miejscu, w którym pechowo akurat jest. Żeby nie przedłużać mamunie są jak dzik, jak zaczną ryć to nie mogą przestać. Dobrze, że działka Starego otoczona jest płotem, bo chwila i mamunia byłaby już ze szpadlem u sąsiada, ale Sąsiada Nr 1 a nie 2, czyli jakieś 400 metrów nieużytków (pełno zielska do wypielenia, po prostu raj). Po wizycie Mamuni ogród wygląda jak pole uprawne wczesną wiosną. Później zaczynają się Wasze problemy, bo na tej pustej ziemi pojawiają się kiełkujące roślinki i dylemat czy to zielsko próbuje odzyskać swoje tereny, czy przypadkowo Mamunia coś posiała. Po godzinach rodzinnych narad dochodzicie do wniosku, że na wszelki wypadek nie ruszamy nowych roślin. Po miesiącu ogród wraca do stanu sprzed wizyty Mamy. Wtedy ponownie można rozważyć ponowne zaproszenie, tym bardziej że w tym czasie chata również przestała przypominać salę operacyjną.

Tak więc, Drogie Mamy, jeśli ktoś o Was mówi „dzik, po prostu dzik” to jest najwyższe uznanie. Dzik to stworzenie, które nie boi się „brudnej” roboty, a jak zacznie to robi do końca. Dzik jest tak pozytywnym zwierzem, że boi się go nawet Rząd, próbujący się go pozbyć. Ale na to nie ma naszej zgody.

Pozdro.

03 stycznia 2021   Dodaj komentarz
StaryiMoże  

Stary i Może odc. 30 Wszystko idzie ku normalności,...

11.06.2020

Witajcie ponownie.

Kilka dni temu, tuż przed kolejnymi rekordami zachorowań, tzw. Rząd ustami Mateuszka i Speca od Zakupu Udawanych Masek ogłosili zwycięstwo w wojnie z wirusem i powrót do normalności. Ale nie cieszcie się za bardzo, nie ma zwycięstwa i nie ma normalności, co więcej tego ostatniego już nie będzie. Wiadomo przecież, że kłamstwo w kręgu rządowym jest jedyną normalnością jakiej możemy być pewni. A jeżeli jesteśmy w temacie normalności to może trochę o pogodzie. Stary od zawsze kojarzony był z brakiem pogody, szczególnie w czasie urlopu. Kilkukrotnie próbował przechytrzyć pogodę zmieniając termin urlopu z sierpnia na lipiec, ale bez efektu. Deszcz to był znak rozpoznawalny Starego. Współpracownicy Starego nigdy nie planowali urlopów letnich przed Starym. Obowiązkowe dwa pytania ze strony firmy to kiedy i gdzie Stary jedzie na urlop. Nawet Rodzina Starego przyjęła fakt przymierza wody ze Starym za normalność, a nawet czasami wykorzystywali to w sposób bezwzględny. Szczególnie Pani M, kiedy ogród atakowany był przez suszę, zapraszając Starego na weekend, dłużej nie bo rośliny potrzebują słońca. Taka sytuacja trwała do tego roku. 2020-ty jest rokiem szczególnym, obfitującym w nie do końca miłe niespodzianki. Wyjątkiem była pogoda, zima wyjątkowo ciepła, bez śniegu. Kwiecień spędzony w Tajnej Kryjówce był słoneczny, ciepły i skutkował opalenizną godną lipca. Stary kocha Słońce i już doszedł do przekonania, że klimat postanowił nie żartować ze Starego i do końca jego egzystencji obdarzyć go wreszcie odpowiednią pogodą. Niestety w tym momencie na scenę wkroczył Rząd, ogłaszając że panuje nad sytuacją i nic go nie może zaskoczyć i nic o nich bez nich. No i pogoda się wkurzyła, w maju sypnął śnieg, średnia temperatura godna lutego. Maj minął i dobrze. Czerwiec to jeden z najcieplejszych miesięcy jakie mamy, ale to już nieaktualne, mieliśmy. Stary siedzi na południu już tydzień i dzisiaj pierwszy raz zobaczył słońce, ale tylko na chwilę, za to deszczu ile tylko chcecie. Gdyby tylko temperatura była wyższa można by pomyśleć o uprawie ryżu. Jeśli planujecie jakieś wakacje to nie w sierpniu, bo wtedy Stary ma urlop.

Ktoś mógłby wpaść na genialnie prosty pomysł i wykorzystać do planowania urlopu prognozy pogody, to donoszę one nie działają. Są jak wróżenie z fusów, chyba że w TVP, bo tam są z nadania partyjnego. Proszę zapamiętać, że są tylko dwa sposoby przepowiedzenia pogody:

1.     Spłuczka wc według zasady mokra to będzie pogoda, sucha to deszcz. I nie sprawdzać po kąpieli, czy praniu bo wtedy nie działa.

2.     Kierunek przemieszczania się chmur; do Babiej pogoda, od Babiej deszcz. Jeśli nie widzicie Babiej to ta zasada nic Wam nie da.

Jeśli ktoś pomyśli o rosie na trawie, to powodzenia jak od tygodnia pada i trawa jest mokra całą dobę.

Pozdro.



03 stycznia 2021   Dodaj komentarz
StaryiMoże  

Stary i Może odc. 29 Stary ma na sprzedaż...

02.06.2020

Już na wstępie pragnę pozbawić co poniektórych złudzeń, to nie chodzi o trawę o jakiej myślicie, możecie dalej nie czytać.

Trawa dla większości mieszkańców globu kojarzy się z zielonym zielskiem, nieposiadającym pnia, gałęzi. I na tym kończy się ich wiedza. Taki też był Stary, ale już nie jest. Lata temu głównym powodem wyboru tej działki, a nie innej, był brak trawy, a raczej jej skromna ilość. Stary planował nawieść ziemi i posadzić rasową trawę, a nie to coś zielonego z okolicy. Tak rasową jak rasowa jest Kudłata Bestia. Zanim wtajemniczę Was w szczegóły realizacji tego projektu, musicie wiedzieć, że działka Starego jest podzielona na sektor przedni, zajmowany przez budynek gospodarczy i psa oraz sektor tylny z ogrodem. Taki podział wymuszony był przez niezrozumienie zasad nasadzenia roślin przez Bestię. We wczesnym stadium ogrodu to co było sadzone jednego dnia, drugiego znajdowało się w zupełnie innym miejscu i niekoniecznie w ziemi. Kudłata bestia, jako jeszcze młody pies, wykopywała wszystko co zostało sadzone w ramach sobie znanej rozrywki. Obecnie problem ten nie istnieje, w otoczeniu psa można sadzić wszystko, byle nie w pobliżu zakopanych kości.

Wracamy do trawy. Żona Starego zorganizowała transport czarnoziemu, a Stary rozrzucił go po całej tylnej części działki, wyrównał i rozsiał trawę. Trawa była gatunku „piaskowego”, czyli nie potrzebowała dużo wody do wzrostu. Trawnik powstały w ten sposób był zasilany nawozami, braki trawy uzupełniane. Po roku wspomniany trawnik przypominał pole golfowe, i to z PGA. Stary jak się domyślacie jest wielkim fanem golfa, raczej telewizyjnego. Na polu golfowym był raz i zniechęcił się po dyskusji z obsługą na temat dlaczego praworęczny człowiek woli grać kijami dla leworęcznych. Obsługa nie potrafiła ogarnąć wyjątkowości Starego. Więcej już Stary na pole golfowe się nie wybrał, w końcu nie ma czasu na rozmowy z prostymi ludźmi bez wyobraźni. Problem trawnika pojawił się po dwóch latach wraz z nasianym zielskiem z okolicznych łąk, trawy było coraz mniej. Sam Stary pogodził się szybko z porażką, ale Żona Starego nie, bo nie. Ludzie, ile kasy poszło na chemię do zwalczania wszystkiego co nie jest rasową trawą, na kolejne nasiewy trawy to Wy nawet sobie tego nie wyobrażacie. A efekt, ktoś może zapytać. Efekt był taki, że trawy łąkowej nie było, trawy rasowej również, ale pojawił się mech. Mech w gruncie rzeczy jest miłym wypełnieniem trawnika, bo NIE TRZEBA GO KOSIĆ!!! Trzeba tylko pamiętać o regularnym podlewaniu, żeby zachował swój zielony kolor. Obecny stan trawnika wrócił do postaci pierwotnej, przed zakupem działki, rośnie na nim wszystko, koszony jest regularnie i na krótko. Życie idzie dalej. Najgorsze jednak jest to, że w sekcji przedniej działki jest sektor, w którym nie była siana trawa kupna, a zielsko rosnące na nim wygląda o niebo lepiej niż trawnik z tyłu chaty. Po tej walce Staremu zostało trochę trawy rasowej na sprzedaż, ktoś chętny?

I teraz uwaga, wnioski:

1.     Jeśli wokół swojej działki nie masz sąsiadów, tylko nieużytki zapomnij o trawniku,

2.     Z przyrodą nie wygrasz,

3.     Mech to też piękna roślina,

4.     Nazwa trawy na opakowaniu jest umowna i nie ma znaczenia, trawa to trawa,

5.     Miejscowi zawsze są górą,

6.     Jeśli ktoś chce grać kijami dla leworęcznych będąc praworęcznym to tak ma być.

Pozdro.

03 stycznia 2021   Dodaj komentarz
StaryiMoże  
< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >
Woltrix | Blogi