Stary i Może odc.18 Stary ma kosę z 'Maskiem'...
22.04.2020
Widzieliście już ceny ropy w Stanach, to wiecie że ze Starym nie należy zaczynać.
Wszystko zaczęło się tuż po śniadaniu, tak ok. 17.49. Stary testował nowy wizjonerski pomysł dotyczący osobistej maseczki antywirusowej wykonanej z mchu ogrodowego. Przez otwartą bramę wczołgał się Zdzisław, brama była otwarta na wypadek gdyby rząd jednak chciał skorzystać z opcji ataku lądowego. Tego dnia Stary był w wyjątkowo dobrym nastroju, mimo że już przed śniadaniem wiedział co się wydarzy. Łaskawym skinienie prawej strony głowy zaprosił gościa do sali tronowej Swojej Tajnej Kryjówki. Zdzisław bez zbędnych wstępów, ale z niespotykanym u niego zaangażowaniem, opowiedział o przełomowym projekcie i super premierze nowego elektrycznego pojazdu jaki widział w sieci. Musicie o Zdzisławie wiedzieć jeszcze dwie rzeczy, po pierwsze internet u niego działa trochę wolno, tak wolno że informacje docierają z opóźnieniem kilkumiesięcznym. Druga istotną wiadomość jest taka, że Zdzisław jest fanatykiem motoryzacji, co mogliście podejrzewać po jego ogłoszeniach na blogu Starego, tak na marginesie nadal szuka silnika do Wartburga. Stary w swojej niekończącej się łasce wysłuchał gościa i nawet pozwolił sobie zajrzeć do jego odręcznej kopii filmu z sieci. Sama premiera nowego pojazdu nie zrobiła na Starym wrażenia, dużo gadania potem ktoś, w geście niezadowolenia z powodu braku Starego na premierze, rzucił w prototyp kulą czy kamieniem. Stary już od dawna nie bywa na takich imprezach, nie ma tyle czasu na marnowanie a i tak wszystkie nowe modele są z nim konsultowane na etapie projektu. Starego zastanowiła tylko jedna rzecz, mianowicie charakterystyczny kańciasty kształt pojazdu. Już gdzieś go widział. Chwilę później znał odpowiedź, przecież to był jego własny projekt samochodu przyszłości wykonany w czasach przedszkola. Projekt był przechowywany w bloku A4, który w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął. Stary doskonale wie gdzie i kto go 'zajumał', oczywiście rząd. To, że pan 'Mask' kupił ten projekt niespecjalnie Starego interesowało, zabolało go tylko, że pan 'Mask' gdy nie miał pomysłu na nowy samochód mógł przecież zadzwonić do Starego z pytaniem czy nie ma czegoś takiego na zbyciu. Stary zawsze pomaga ambitnym. Druga interesującą Starego kwestia dotyczyła napędu nowego pojazdu. Dlaczego w prezentowanym aucie nadal wykorzystywany jest napęd elektryczny a nie silnik z napędem grawitacyjnym jaki był w projekcie. Niewykluczone, że rząd uznał rysunek na drugiej stronie projektu za kołowrotek bezszpulowy i go całkowicie zignorował. Aby tę sprawę wyjaśnić niezbędne było osobiste spotkanie. Stary zdecydował, że spotkanie odbędzie się w Ameryce, koło Olsztyna. W trakcie spotkania pan 'Mask' popełnił błąd mówiąc Staremu, że to jego sprawa na co wydaje swoje pieniądze. Stary postanowił nie reagować impulsywnie, w końcu nie jest już młody i siły musi oszczędzać i jak to było z komunistami, załatwić sprawę po cichu i skutecznie. Jako właściciel wszystkich magazynów a Stanach zablokował przyjmowanie ropy, ceny pikują w dół i za chwilę okaże się, że taniej jest mieć benzynową V8 niż elektryka. Już w tej chwili widoczny jest wzmożony ruch w salonach samochodowych, dlatego przed spotkaniem Stary nabył wszystkie fabryki motoryzacyjne, oferta sprzedaży naturalnych diamentów już jest nieaktualna, więc dane sprzedażowe samochodów ma z pierwszej ręki. Po takich działaniach akcje firmy od elektryków spadną, Stary uwolni rynek ropy, tym bardziej że chwilę wcześniej odkupi od rządu amerykańskiego prawie darmowe firmy wydobywcze, a uzyskany kapitał przeznaczy na wykupienie pana 'Maska'. Nie, nie zwolni go z pracy tylko odpowiednio nakieruje. Zdzisław może poświadczyć, że Stary to surowy ale sprawiedliwy szef przez duże "SZ". A najgorsza na początku jest pierwszą herbatka u Starego.
Gdyby kogoś interesowało to maski z mchu ogrodowego sprawują się idealnie, stuprocentowo blokują przepływ wirusów, bakterii i przy okazji powietrza.
Pozdr.