Stary i Może odc. 38 Jak Prezes szuka Starego....
20.10.2020
Witajcie.
Wiecie już od dawna, że Stary jest największym wrogiem Prezesa Wzrostu Niesłusznie Niskiego (PWNN), a jednocześnie zagrożeniem dla jego nijakiego świata. Jest niczym Papa Smerf dla Gargamela (ktoś jeszcze pamięta bajki). Nie dziwiło więc nikogo, że PWNN od zawsze chciał wymazać Starego z kart historii (z innymi już jest na dobrej drodze). Niestety dla niego nie jest to łatwe, nawet schwytanie Starego jest jak walka z ostrym cieniem mgły. Ale jak nie można czegoś zrobić to nie znaczy, że nie trzeba próbować. I tak w sylwestrowy wieczór Prezesik postanowi, że plan na nadchodzący rok obejmować będzie jeden tylko cel: zniszczyć Starego. Początek roku to nieudane próby szukania Starego za pomocą policji, wojska i innych służb. Nagle na pomoc przyszła przyroda, a właściwie świat wirusów. Pod przykrywką walki z epidemią zamknięto pracę Starego, zakazano przemieszczania się. I co? I nic. Jak pamiętacie Stary czas bez pracy wykorzystał do zaplanowania brawurowej ucieczki. Sytuacja wydawała się trwać w bezsilności. PWNN otoczony jest na jego nieszczęście gronem doradców. Jeden z nich podsunął mu propozycję aby Starego szukać metodami dzikiego zachodu. Wydrukować listy gończe, wyznaczyć nagrodę i sprawa załatwiona. I tak się stało, co prawda nie do końca. Zasadniczo wypłynęło 70 baniek z budżetu i tyle w temacie.
Jako przerywnik taki dowcip, w nawiązaniu, minister polski (nieistotne z jakiego ministerstwa, bo to w naszym wypadku nie ma znaczenia) odwiedza swojego odpowiednika w kraju zachodniej Europy. Ten ostatni pokazuje mu przez okno piękną, nową autostradę i mówi: ta droga kosztowała nas 100 mln euro, a wykonawca dostał 80, czyli 20 moje.” Po jakimś czasie rewizyta, polski minister pyta wskazując za okno „ a widzisz tę drogę?”, „nie- odpowiada gość”, „ a 200 baniek poszło”.
Wracając do tematu, poszukiwania trwały w najlepsze, bez skutku. Nagle pojawiła się wieść, że Stary pracuje w gabinecie. Nie była to plotka, tylko fakt zawarty w blogu Starego. Pierwsza myśl prezesa to gabinet lekarski, ale Stary sam w blogu informował, że nikogo nie leczy. Prezesa oblał zimny strach, a co jeśli to gabinet rządowy? Wizja bliskiej obecności Starego była tak przerażająca, że nastąpiła wymiana rządowa. Sam prezes wszedł do rządu jako wicepremier. Dzięki temu może swobodnie łazić po gabinetach i podglądać czy ktoś nie pisze bloga. Ponieważ to nie dało rezultatów, druga myśl gabinet nauczycielski. Wysłać bachory do szkoły, zmienić ministra i Stary sam się odnajdzie. Ten pomysł również nietrafiony. A może Stary podstępnie skłamał na temat gabinetu i to jednak jest gabinet lekarski? Tylko jak szukać kogoś w czasach pandemii, kiedy przychodnie są zamknięte, liczba osób wchodzących jest drastycznie ograniczona. A może stworzyć wielkie szpitale polowe, wystawić rękami wojewodów wezwania i Stary jest ugotowany? Znowu porażka, nikt nie przejmuje się wezwaniami wojewody. Pewnie, gdyby Was zapytać to dalibyście taką radę: stworzyć szpitale wojskowe, dać wezwanie, schwytać Starego, przesłuchać metodami z Guantanamo i problem z bańki. Nic z tego, Stary już to dawno przewidział. Dlaczego to nie zadziała, zapytacie. Otóż musicie wiedzieć, że Stary ma kategorię wojskową E, czyli „w razie zagrożenia ewakuować w pierwszej kolejności”. Po prostu Stary w czasie swojej komisji wojskowej był już taki stary i schorowany, że nie można było mu dać innej kategorii. W zaistniałej sytuacji, prezes doprowadzony do granicy szaleństwa, pełen nieufności w stosunku do swojego otoczenia, nienawiści do ludzi innych poglądów postanowił się ukryć. Oficjalnie udał się na samo-kwarantannę i siedzi teraz na chacie i ukradkiem obserwuje ulicę. Na jego nieszczęście Stary również jest na autokwarantannie, więc wojna przeszła tymczasowo w tryb wojny okopowej.
Kończąc odpowiadam na najczęściej zadawane pytanie jak stary jest Stary? Za odpowiedź niech służy przypowieść jak Adam rozmawia ze Stwórcą. „Stworzyłeś piękny raj, potem mnie i Ewę, ale kim jest ten człowiek?” zapytał wskazując na Starego siedzącego nad rzeką z wędką spławikową (w końcu Stary to wyśmienity wędkarz). Stwórca odpowiedział: jak ty przybyłem to on już tu był.
To tyle w temacie. Dbajcie o siebie i swoich najbliższych i do następnego.
Pozdro.