Stary i Może odc. 15/2021 Wieści gminne...
Stary i Może odc. 15/2021 Wieści gminne i inne.
11.04.2021
Witajcie.
Donoszę, że Stan zdrowia Starego, zgodnie z przewidywaniem, w bieżącym tygodniu się pogorszył. Pewien wpływ na ten fakt miały imprezy świąteczne, szczególnie niedzielna. Jako ciekawostkę powiem Wam, że na tej imprezie był również Sąsiad 2, co prawda za pośrednictwem łącza internetowego, ale zawsze.
W zawiązaniu do problemów zeszłotygodniowych ostrzegam Was nie róbcie badań w firmie Żony Starego, dwa dni przekonywała Starego że wyniki ma jak młody, 140-letni, Bóg. Co w tym dziwnego? Ano, że trzeciego dnia Stary otrzymał w prezencie ubezpieczenie na życie na niewyobrażalną kwotę, co zdecydowanie świadczy o sfabrykowaniu wyników.
Wróćmy do tegotygodniowej rzeczywistości. Szklarnia jest na ukończeniu, oczywiście nie przez Dziedzica, czy Starego, a tym bardziej Żonę Starego ale przez Sąsiada nr 1. W końcu to jego wina, bo to on pierwszy kupił i zmontował szklarnię (w której już coś rośnie nawet). Pewnie poczuł się odpowiedzialny za sytuację i w tygodniu włamał się na działkę Starego i ruszył z robotą. Ciekawe czy już się zorientował, że czeka go jeszcze przekopanie i nasadzenia oraz dalsza opieka nad szklarnią Żony Starego, bo ona nie ma czasu, nie bo nie. Jest podejrzenie, że pomysł szklarni jest jego zemstą na Starym z powodu paneli słonecznych. Po ich uruchomieniu wspomniany Sąsiad sprawę przemyślał i teraz też ma własne. Stary oczywiście nie poczuwał się do winy i Sąsiad panele kładł sam, takie życie.
Jeśli jesteśmy przy elektryczności, to Stary planuje zostać jeszcze bardziej ekologiczny i planuje w przyszłości zakup pojazdu elektrycznego, na razie liczy, przelicza i podlicza. Ciekawe czy zakupu dokona już w czasie kiedy tradycyjne samochody wypadną z produkcji czy może wcześniej, zobaczymy.
Ze świata trzeciego lub nawet czwartego, odbyły się uroczystości upamiętniające kraksę samolotu, lub też nieudowodniony od lat zamach. Zostały zorganizowane dla „swoich” przez „swoich” w otoczeniu gazujących wszystkich mundurowych. Taka zasada, że nie każdy jest godzien pamiętać o ofiarach. Ciekawostką jest to, że z roku na rok lista upamiętnianych jest coraz krótsza.
Na koniec Pan Wszystko Podpiszę, który ogłosił, że wspólnie z Premierem Vateuszem są mile zaskoczeni, że zmarło kilkaset rodaków a kilkadziesiąt tysięcy zachorowało. Taką to niespodziankę virus im zgotował. Dochodzę do wniosku, że lepiej dla wszystkich byłoby otworzyć jakiś stok narciarski dla niego i niech się więcej nie odzywa, bo powiedzieć że wstyd mi że taki ktoś jest na takim stanowisku to nie powiedzieć nic.
Pozdro. i do następnego!