Stary i Może odc.17 Prywatny ZUS czyli druga...
21.04.2020
Lata temu, na początku działania ZUS-u Stary bardzo kibicował tej firmie. Wspierała ją regularnymi datkami wiedząc, iż każda nowa firma ma ciężko na początku. Z czasem skończyły się podziękowania, zaproszenia na spotkania świąteczne a żądania finansowe rosły. Stary pomyślał dość, każde dziecko, nawet najbardziej kochane trzeba kiedyś wykopać z domu na swoje. Wtedy ZUS przysyłać zaczął jakieś magiczne wyliczenia odsetkowe. Stary jako matematyk doskonały wyliczenia te poprawiał, korygował, wystawiał odpowiednią ocenę i odsyłał. Taka szkoła trwała do momentu, kiedy ZUS wysłał pogróżki. Pogróżki, gdy się zorientowały do kogo są skierowane, grzecznie przeprosiły i zniknęły. To właśnie skłoniło Starego do przemyśleń na temat emerytury. Nie żeby obawiał się braku pieniędzy, w końcu to on decyduje kiedy i co drukuje w swojej Drukarni Papierów Wartościowych, które dostał w pakiecie z Bankiem Światowym. Ale wiadomo, jak się ma miliardy to i miliony się przytuli. Stary stworzył linię produkcyjną naturalnych diamentów. Wiecie ze szkoły, że diament jest węglem poddanym działaniom ciśnienia i czasu. Węgiel udało się kupić w 32r. w Jaworznie i złożyć go w Tajnej Kryjówce, odpowiednio wysokie ciśnienie Stary uzyskał poprzez dokładne ułożenie węgla w kącie komnaty. Pozostał tylko czas, którego Stary ma pod dostatkiem. Po upływie niespełna 90 lat już widać efekty, diamenty uzyskane są najwyższej klasy i na dodatek nie są zwykłe, są czarne. Ponieważ Stary jeszcze nie myśli o emeryturze chciałby je sprzedać, ale nie za pieniądze (Stary nie chce żebyście płacili mu tym co i tak jest jego), On chce zapłaty w drożdżach, to teraz kombinujcie a jeśli myślicie o stworzeniu własnej linii produkcyjnej to informuję, że węgiel rosyjski się do tego nie nadaje, a polskiego nie kupicie, bo Stary wstrzymał na wszelki wypadek jego dystrybucję, do czasu wyprzedania diamentów.
Na koniec niespodzianka, pierwsza odpowiedź na niezadane pytanie. Pytanie zrodziło się w głowie Pana Romka: Dlaczego na blogu nie pojawia się Pociecha?
Panie Romku, z Pociechą jest pewien problem, po dotarciu do Tajnej Kryjówki wybłagała zgodę na jej pracę w kopalni uranu, którą Stary prowadzi tuż obok ogródka Pani M. Stary przypuszcza, że powodem takiej decyzji nie jest chęć przeżycia niezapomnianej przygody czy zdobycie doświadczenia w tak unikalnej specjalności a miłość. Niewykluczone, że Pociecha jest zakochana w Antku tam pracującym. Anek musicie wiedzieć jest synem, niestety Zdzisława. Na szczęście Zdzisia jego syn jest wyjątkiem od reguły, że jabłko spada niedaleko jabłoni. Jest pracowity, grzeczny i ma jeszcze dwie cechy czyniące go wyjątkowym: po pierwsze świeci w nocy, po drugie jest doskonałym źródłem zasilania dla gospodarstwa domowego, co ma znaczenie w świetle ostatnich podwyżek cen prądu. Ale jak to się skończy, zobaczymy.
Pozdr.